Tegoroczne rekolekcje dla młodzieży odbyły się 22.02. – 24.02.2013 roku w naszym domu, w Głogowie i zgromadziły one 40 osób. Na pierwszy rzut oka wydawać się mogło, że temat tych rekolekcji jest tematem trudnym, niezbyt zachęcającym młodych do przybycia i pogłębienia treści, które przygotował i wygłosił ks. Radosław Horbatowski. W tym roku, po raz pierwszy, postanowiliśmy zobaczyć, jak to będzie, kiedy informacja o rekolekcjach nie zostanie rozesłana po parafiach i czy znajdzie się młodzież, która zechce przyjechać. Ku naszej radości to oni sami szukali informacji o rekolekcjach, bo potrzebowali tego czasu na zatrzymanie się. W życiu codziennym bardzo często brakuje czasu na dłuższą refleksję, medytację czy modlitwę, bo świat wciąga. Dlatego tym bardziej jesteśmy wdzięczni tym młodym ludziom za to, że byli.Większość uczestników była tutaj już po raz kolejny. Jednak przywieźli ze sobą kolegę lub koleżankę, którzy to przyjechali z nimi po raz pierwszy. Pomimo rozpiętości wiekowej ks. Radek nie obniżył poprzeczki i rzucił wszystkich na głęboką wodę. Już od piątku wypłynęliśmy na głębię, aby odnaleźć sens naszego życia by na nowo rozważyć i przeżyć Drogę Krzyżową naszego Pana Jezusa Chrystusa. Po wieczornej Eucharystii zgromadziliśmy się w auli i stamtąd wyruszyliśmy w Drogę Krzyżową. Kolejny dzień zaczął się równie poważnie. Już na modlitwie porannej ks. Radek zapoznał młodych z medytacją i dzięki metodzie Lectio Divina mogli oni rozważać fragment Słowa Bożego, które przygotował im Ksiądz rekolekcjonista. Dzień ten również był obfity w treści a zwłaszcza miała miejsce praca w grupach, której celem było przygotowanie przez każdą grupę jakiejś scenki czy pokazu ewangelizacyjnego. To, co przygotowali prezentowali wieczorem. Dwugodzinna Adoracja Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, w ciszy, pokazała nam, że młodzież potrzebuje Boga. W tym dniu, do młodych o swoim życiu mówił p.Adam, który od 23 lat jeździ na wózku inwalidzkim. Będąc młodym człowiekiem skoczył na główkę do wody, która okazała się zbyt płytka i uszkodził sobie kręgosłup. Opowiadał o tym doświadczeniu w swoim życiu, ale również o tym, co aktualnie robi. Pracuje w Fundacji Aktywnej Rehabilitacji i pomaga innym osobom po urazach kręgosłupa, żyć na wózku, ale żyć samodzielnie, w miarę możliwości. Kilka słów powiedziała również p.Magda, która również od kilku lat działa w tej Fundacji. Jest ona sprawna fizycznie, ale również uczy takie osoby samodzielności będąc czasami bardzo radykalną, jak sama mówiła. Ostatni dzień, dzień podsumowań. Podczas Eucharystii było wiele radości, Bożej Radości, którą potęgował nie tylko fakt, że tworzyliśmy wspólnotę, że dzień wcześniej wiele osób przystąpiło do Sakramentu Pojednania, ale również to, że były z nami osoby, które przyjechały w tym czasie na obóz zorganizowany w naszym domu przez Fundację Aktywnej Rehabilitacji: osoby na wózkach, ale też ich trenerzy czy instruktorzy. Było to szczególne wydarzenie. Nie ważne jest, z jakich domów jesteśmy. Nie ważne jest skąd jesteśmy. Ważne jest, że przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi, bo On kocha nas bez względu na wszystko. Dziękujemy Wam za obecność, świadectwo wiary, Waszą radość i spontaniczność, otwartość i szczerość. Za odwagę przyznania się do upadku i odwagę podniesienia się i pójścia dalej. A jak mówił ks. Bosko: „Diabeł się boi ludzi radosnych”, więc trwajcie przy Bogu a pokonacie każdy trud, każdą przeszkodę na Waszej drodze. Do zobaczenia….
s. Beata Dyko SOdC