Punktem centralnym całego obrazu jest serce. To ono spaja wszystko. Dzisiaj serce jest kojarzone z uczuciami lub emocjami, ale jest ono również ośrodkiem wiedzy i decyzji. Serce i umysł muszą iść w parze z naszym ciałem. Myśli nie mogą być odłączone od uczuć.

Modlitwa:
Znajdź odpowiednie miejsce dla obrazu, oraz wygodną pozycję dla ciebie, tak byś mógł/mogła swobodnie się w niego wpatrywać.
Wszystko rodzi się w naszym sercu, zanim coś powiemy, zanim słowo sformułuje się na ustach, najpierw rodzi się w naszym sercu. Dlatego, jeśli chcemy żeby całe nasze ciało i zmysły funkcjonowały miłosiernie musimy pozwolić, aby miłosierdzie Boże spoczęło w nas.

“To jest ciało moje. Bierzcie i jedzcie”.

Po tygodniu wpatrywania się w ciało Jezusa i nasze ciało, spróbujmy z podobną uwagą uczestniczyć w Eucharystii. Jak uczestniczę w Eucharystii? W jakiej pozycji stoję? Jakie jest moje spojrzenie?Czego słucham? Co mówię? Jak układam ręce, stopy? Prosząc, w ten sposób, aby
ciało Chrystusa wcieliło się w moje ręce, nogi, spojrzenie, słuch i mowę, aby stało się sercem, każdej mojej myśli, uczucia i czynu, abym był misją ewangelizującą wszystkich którzy potrzebują Dobrej Nowiny.

Na zakończenie pomódl się słowami św. Faustyny:
Dopomóż mi, Panie, aby serce moje było miłosierne, bym czułą ze wszystkimi cierpieniami bliźnich. Nikomu nie odmówię serca swego. Obcować będę szczerze nawet z tymi, o których wiem, że nadużywać będą mojej dobroci, a sama zamknę się w najmiłosierniejszym Sercu Jezusa. O własnych cierpieniach będę milczeć. Niech odpocznie miłosierdzie Twoje we mnie, o Panie mój.